Act 9 - Zamek...

Moderator

Sakamoto mimo szczerych nadziei nie odudziła sie w swoim zamku tylko tam gdzie była wczesniej. Nie mogła teraz tak po prostu wyjść bo by to dosc dziwnie wyglądało.
-Podobno chciałes wody tak?- tamten rozkaz dość ją zdenerwował bo to w koncu ona jest księzniczką i to jej trzeba przynosić wode na złotej tacy.- TO SOBIE PRZYNIEŚ!!
I usiadła na kanapie patrzac co on zrobi na te słowa.

Administrator

patrzy na Sakomoto powoli wstaje powolnym krokiem zbliża sie do mniej i siada Wesoly

skarbie przynieś mi wody bo sama wisisz jeszcze nie do szlem do siebie po przygodach Wesoly

zrób to dla mnie a dostaniesz jeszcze trochę krwi Mruga

Moderator

- Nie- odwrócila głowe- NIE NIE NIE!! TO JA JESTEM KSIĘŻNICZKĄ !! Nie Ty!!! I sam sobie przynieś!!! Nie chce Twojej krwii !! Nigdy więcej, sama sobie poradze wiesz?? - Wstala, odwróciła się i zaczeła wielkimi krokami zblizac się do wyjścia

Administrator

już nie jesteś księżniczką

przynajmiej nie tu Wesoly

tu jesteś moja kochanka Jezyk

<zagradza jej drogę i rzuca na łóżko > po czym przywiązuje do łózka i idzie po wodę Jezyk

Moderator

Zaczeła sie zastanawiac czy jak uruchomi kły to przegryzie węzły. Narazie jednak wolała się szarpac i krzyczec:
-WSZEDZIE JESTEM KSIĘZNICZKĄ! ROZKAZUJE CI MNEI ROZWIĄZAC W IMEINIU JEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI SAKAMOTO MIHLO ALBARN HATTORI!1 ODWIĄZUJ MNEI NATYCHMIAST!! ZOBACZYSZ JESZCZE TEGO POŻAŁUJESZ!!!!!

Administrator

wraca z butelka wody Wesoly

patrzy na szamotającą se Sakamoto możesz se krzyczeć i tak ci nic to nie da Mruga

a jak byś chciała przegrysć więzy to ci nie radzę bo to nie jest zwykły sznurek tylko tytanowy nic go nie przerwie Wesoly

Moderator

-JAK MOZESZ?? ja CHCE DO DOMU!!! ZOBACZYSZ ZACZNE KRZYCZEC I KTOS POMNEIPRZYJDZIE!! HATTORI WIE ZE MNEI NIE MA TO PRZYJEDZIE POMNEI I WTEDY ZOBACZYSZ!!MÓWIE ROZWIĄZ MNIE TO MOŻE MUNEIPOWIEM CO ROBIŁES ZE MNĄ!!

Administrator

ja nic nie robiłem z tobą Wesoly

na nic co byś nie miała ochoty Jezyk

dopóki sie nie uspokoisz to cie nie puszcze Jezyk

Moderator

- Nie mialm na to ochoty i jestem spokojna. Więc mozesz mnie puścic albo jeszcze lepiej zawieść pod dom i ja kulturalnie powiem Hattoriemu co mi zrobiłes i kulturalnie tam umrzesz moze być??

Administrator

jak nie miałaś jak miałaś Mruga

i wcale nie jesteś spokojna droga Sakomoto Wesoly

a po zatem nie chce jeszcze umierać ale jak chesz to puszcze cię do tego twojego ciekawe co powie jak dowie sie ze zostałaś zdobyta przez innego mężczyznę Jezyk

i czy wybaczy ci zdradę

Moderator

-NIE MIAŁAM!!!!!!!! I TO NEI BYLA ZDRADA POZATYM TO DLA CIEBEI PAN HATTORI!! I JA GO WCALE NEI ZDRADZIŁAM. TO WSZYSTKOPRZEZ CIEBEI WIĘC MNEI WYPUŚC ZANIM JEST ZA PÓŹNO

Administrator

E tam wcale ze nie przeze mnie Mruga

przecież ty mi sie wcale nie opierałaś Wesoly

więc ten twój został zdradzony przez ciebie moja droga Sakamoto Wesoly

więc na pewno nie będzie zadowolony kiedy wrócisz po tak długim czasie i z nowiną ze zostałaś przeze mnie zdobyta i ze mi sie tak oddałaś za odrobinę krwi Jezyk

Moderator

- Dobra to zawieramy umowę. Powtórzymy to a potem ty mi dajesz spokój. Odwozisz mnie do domu nic nie mówisz Hattoriemu i ogólnei się nie znamy dobrze?

Administrator

rozwiązuje więzy z rąk Sakamoto ...............Oki zgadzam sie na twoja propozycje moja Droga ........zaczyna Ją rozbierać pomału całując jej usta ......ściągą z niej wszystkie rzeczy i rzuca na podłogę.....i zabieram sie do dzieła przystawiając kark pod groźne kły Sakamoto

Moderator

Chwila. Nie chce tak. Musze iść pod prysznic. Więc teraz mnei puść, ok??

Administrator

no dobra idz

sie pod ten prysznic skoro chcesz
ale pospiesz sie i wracaj
nie będę wiecznie czekać

Moderator

- Śwetnie-pomyślała. Owineła się za duzym szlafrokiem, odkręciła kran i otworzyła małe, lazienkowe okno, po czym wyszła przez nie. Papa bycie małą nic nieznaczącą Sakamoto witaj bycie jej królewska mościa Sakamoto Mihlo Albarn Hattori.

Administrator

coś za długo tam siedzi ....wszedł do łazienki patrzy na na otwarte okno ........spoko zwiała......ubrał sie i poszedł do baru na nowy podryw

Moderator

Łazac po ogrodze zobaczyła że wyszedl z domu. Świetnie więc teraz jest łatwiej tylko ze stąd jest troche daleko do jej domu, a głupio iśc w samym szlafroku przez miasto. Ale jak wyszedl to zawsze można wejśc znów do domu i sie przebrac.

Administrator

wróci sie do domu ..... witaj skarbie jednak wróciłaś..... co przyszarzał po rzeczy... rzuca je prosto na ręce .....