Act 7 - Spotkanie

Administrator

Master of The Game

Wybrancy zaczeli sie zastanawiac nad dziwną nazwą Lasu...
Las Marzen i Koszmarow?.. Pewnie cos z nim jest nie tak...
No ale coz... jakos sie da rade nie? Wesoly

Moderator

-las marzen i koszmarow? to jest..moj dom tam sie urodzilam..tam jest moja krolowa i caly moj rod..znam droge wiec moge sie zamienic w smoka i polecimy co wy na to? nie lubie sie chwalic ale to jest prawda tak szybciej skonczymy swoje zadanie a ja zobacze moja krolowa...

Administrator

zgadzam sie z Yuna trzeba szybko tam lecieć
wiec ruszajmy w drogę
nie traćmy już czasu

Moderator

-Więc róbcie wypad. Ja zostaje. Nei zamierzam siedzieć na tym tym czymś. Pozatym znów kogoś SPROWOKUJĘ i jeszcze zostne za to zbesztana.- pomachała im na dowidzenia gdy odlatywali na Yunie

Administrator

jak tam chcesz czarownico nara Uwaga

i polecieli na Yunie do Tajemniczego lasu Marzeń i koszmarów

Moderator

W ostatnim momencie wskoczyła na ogon Yuny spychajac z niego Seyie i siebie. Upadek z dziesięciu metrów troche zabolał ale nei o to chodzi otóz...
Wszuyscy wiedzą że ni była zbyt silna jednak w sytuacjach stresowych i niebezpieczeństwie ( do jakichch to sytuacje zaliczył jej rózowy mózg) podskakiwała jej adrenalina i burzyła się błekitna krew co prowadziło do tego, że siły miała tyle co srednia małpa ( która z reszta wcześniej nazwała ja Yuna). Pozyskując nowe siły a co za tym idzie lepszą koordynacje ruchów rzuciła sie na niego z łapami ( w negatywnym znaczeniu oczywiście) i zaczeła krzyczeć:
- Tyy <cenzura> !! itd itd

Administrator

broni sie przed ciosami Sakomoto.... a co ciebie pogięło wiedźmo jedna czemu mnie lejesz ... przywalił jej w twarz widząc nadarzająca sie okazje

Moderator

- TAK POGIEŁO MNIE ZABIŁEŚ MI WSZYSTKICH I TERAZ ZOSTAWIŁES!!!!!!!! Mam wiec pełne prawo być pogieta. Tyle Ci powiem!!!

Administrator

noo dobra zrobiłem too ale nie musisz od razu mnie lać ..uderza ja jeszcze raz w twarz ... miałem nadzieje ze ze będąc ze mną sie zmienisz ale sie myliłem ... teraz załuje tego co było kiedyś miedzy nami

Moderator

- Jasne że sie zmieniłam NA GORSZE. I wiesz co?? Teraz sie zmienei bede jeszcze GORSZA- zakończyła jeszcze mocniej rozrywajac zebami rane na jego szyi ( tak jeszcze ta spod przysznica)

Administrator

krew mu ciekła strumieniem a sakomoto ja spijała.. stracił przytomność od nadmiernego wycieku krwi ...jego życie niebawem skończy kres

Moderator

zobaczyla to z daleka i zdenerwowala sie ponad miare chociiaz byla wykonczona zleciala na ziemie...i polozyla innych po czym zmienila sie w feniksa i poleciala w wielkim rozpedzie na sakamoto.latala wokol niej robac jej rany z ognia...po czym okrazyla ja ogniem..podleciala do seiyi i zrucila na niego lze feniksa..-wiem ze cie piecze ale za niedlugo wyzdrowiejesz-powiedziala..po czym zmienila sie spowrotem w czlowieka...

Administrator

otworzył oczy lekko jeszcze oszołomiony coś chcial powiedzieć ukochanej ale ledwo mówił dał jej znak żeby zbliżyła sie uchem do jego ust

Moderator

Sakamoto pchneła Yune i sama sie przyblizyła.
-Chciałes mi cos powiedzec??? Ostatnie słowo??? Wiecv sie zastanów a ja Ci powiem cos na pozegnanie: NIENAWIDZE WAS!!!!

Moderator

wziela rabnela Sakamoto ze onieprzytomniala...-ZAMKNIJ SIE IDIOTKO!!!!

Administrator

podniósł sie po woli ... dotyka swojej głowy ... i pomału wstaje ..ruszajmy już do tego lasu całego mówi ... kiedy nagle zakręciło mu sie jeszcze w głowie

Little Star

Cala ekipa nagle uslyszala glos, ale nikogo nie bylo widac...

- W lesie bedzie wam ciezko... hahahaha <ironiczny smiech>

Na dworze nagle zrobilo sie bardzo szaro i zimno. Z nieba uderzaly pioruny a błyski oswietlaly noc, ktora wlasnie nastała...

Moderator

-slysze dalye ktora znow sie wyglupia .-powiedziala po czym rzucila czar i wszystko ustalo..- no to seiya wlaz na mnie...pewnie pierwszy raz bedziesz jechac na dzikim gepardzie co?-i zmienila sie w geparda po czym odjechali...zostawili sakamoto...

Administrator

trzymał sie mocno Yuny żeby nie spaść ... kiedy wreszcie dojechali do reszty grupy powiedział do ucha Yuny ...było wspaniale pocałował ja w pyszczek ... ludzie zjedzmy coś napijmy sie wody odpocznijmy jeszcze troszeczkę bo trzeba dalej ruszać w drogę

Moderator

-noo ja tez musze odpoczac caly czas was wozic to juz lekka przesada..-powiedziala po czym usiadla na ziemi...uslysala dzwiek fletu..-to..to krolowa! szybko wstajemy i idziemy..powiedziala po czym wyjela z kieszeni flet..-to on nas zaprowadzi..-powiedziala po czym zaczela pieknie grac na flecie..teraz odrazu bylo widac ze jest elfem..grala melodyjne dzwieki..