Act 7 - Spotkanie

Administrator

ruszyli za Yuna wsłuchując sie w dźwięki melodii które wygrywały obie panie na fletach ... Jak pięknie to brzmi .. pomyślał sobie .. Moje kochanie pięknie potrafi grać ... nie zwalniającą tępą zaczoł podskakiwać do rytmów muzyki idąc za Yunka

Moderator

naraz przestala grac..cos ja zaniepokoilo..uslyszala dzwieki wzywajace pomocy.-TO KROLOWA!!-i pobiegla swoim szybkim biegiem do krolowej..kiedy dobiegla okazalo sie...ze niezyje..

Administrator

cała drużyna pobiegła za yuna .. kiedy do tarli na miejsce zobaczyli ten straszny obraz ...
przytuliłem yune do siebie i głaskałem ją mówiąc ... bardzo mi przykro ukochana .. naprawdę mi przykro

Moderator

-odczep sie mam juz dosc...idzcie stad szukajcie ai ja tu musze zostac..krolowa odeszla wiec..ja musze zajac jej miejsce...a wiec idzcie!! i nie odwracajcie sie...przywolam stworka zebyscie trafili..zegnajcie...

Administrator

o nie ja nigdzie nie idę skoro ty zostajesz i ja z tobą zostnę ukochana
zostaje z tobą ponieważ cię kocham i choćbyś mnie bila , wpuściła na mnie dzikie bestie ja nie odejdę od ciebie

Moderator

teraz jestem krolowa i odczep sie ode mnie jezeli nie tak to inaczej..lecz dla naszego wspolnego dobra...a wiec odejdz..i idcie szukac ai po od tematu odbiegacie..

Administrator

nie odejdę rób ze mną co chcesz ale nie odejdę ... ponieważ nie u mię żyć bez ciebie ... wiec albo mnie zabij albo zaakceptuj jako swego partnera ....

Moderator

sluchaj..jezeli odejdziesz najwyzej potem mnie odwiedzisz i potem pogadamy...zgoda? teraz zajme sie pogrzebem...do widzenia..-powiedziala i zamknela im drzwi..

Administrator

nim poszedł z grupa dalej zostawił przed dziwami pamiątkę dla Yuny był to bukiet kwiatów i naszyjnik

Moderator

-byla smutna lecz nie mogla nic poradzic...-selune przemiana!-przemienila sie i zaczela wszystko ukladac na pogrzeb....plakala...zaczela przygrywac na flecie..

Moderator

W tym samym czasie w innej czesci lasu...
Sakamoto łaziła sobie po lesie podspiewywyując jakiś hymn na jej czesc czy coś takiego w każdym bądx razie to śpiewali na jej slubie z Hattorim. Zamyśliła się i wpadła na pomysł. Na paluszkach przeszla do pobliskiej lesniczówki. Ostworzyła omszałe drzwi które napełniały ją odraza i tego typu uczuciami i weszła do równei zasyfionego jak las małego pokoju, w którym znajdowało sie łóżko na dwie osoby, które idealnei pasowało do jej wzrostu. Nie myśląc długo złozyła na fioletowej, jedwabnej poduszeczce swoja sliczna czarniutka główeczkę i odrazu zasneła.
Jak można wywnioskowac z nazwy lasu to sniły jej sie koszmary- przez pokryta czarnymi włosami głowe przemkneły najcvieższe wspomnienia itd.
- YUNAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!- krzykneła jak to czesto bywa w tego typu opowieściach tak głośno, że nawet wybrańcy ją usłyszeli.

Little Star

To znak...

Wybrańcy wiedzieli, że będą mieli dodatkowy kłopot... otóż Dalya powraca... Ujawnila się jak wygląda w całej okazałości (patrz mój podpis)...
Sakamoto miała sen... śniło jej się, że Dalya zabija wszystkich po koleji...

W lesie już każdy odczuł jej zimny dotyk na swojej skórze. Dalya nawet jak się uśmiecha, wygląda na smutną... Nikt jej nie pyta co jej jest.. nikt się nią nie zainteresuje... nikomu się nie przypomina i nikt nie chce jej dotrzymywać towarzystwa...

Dalya czuje się odrzucona i poprostu próbuje zwrócić na siebie uwagę.. Ma plan przyśnić się każdemu...

Słychać głos, jak zwykle mroczny i tajemniczy
- Yuno ! ja się nie wygłupiam...
Mrok osłonił cały las i prawie nic nie było słychać
Dalya pod postacią Moon spogląda niezauważona na wybrańców z nieba.

Moderator

wkurzyla sie na dalye bo ona jest krolowa tego lasu i nikomu nie pozwoli nim wladac...otworzyla drzwi i chciala juz biegnac gdzie zobaczyla...naszyjnik z kwiatami...zaczela plakac lecz nie poddawala sie..zaczela atakowac dale bo odkryla gdzie jest....-ODCZEPISZ SIE KIEDYS ODE MNIE??!!!!CZY NAPRAWDE MAM CI LEB UCIAC????!!!-zaczely walczyc wybrancy z dolu widzieli tylko swiatlo i iskry....Yuna walczyla zazarcie....

Administrator

widząc dziwne iskry pobiegł w ich kierunku widział cała walkę z pobliskiego pagórka nie wiedząc co zrobić na razie przyglądał sie co sie będzie działo

Little Star

- Sluchaj moja miła ! Ja tu rzadze ! To moj dom ! Uwierz.. nie wchodzilam do Twojego domu by zawładnąć nim... !

Dzika złość ogarnela Dalye... slychac bylo w calym lesie dzikie krzyki i szumy, nikt nie wiedział co się tu dzieje.

- Szukam przyjaciol ! Ale nikt nie wyciagnie do mnie pomocnej dłoni... jestem skazana na siebie... a teraz chcecie mi odebrac moja jedyna siedzibe... Mowiac to zamienila sie w Moon i zaczela plakac z nieba zalewajac las swymi słonumi łzami.

Moderator

-Jaaa Cie lubei Dayla!! - krzyknęła umykajac przed łza- XOSTANMY PRZYJACIÓŁKAMI. JA BEDE RZADZIC KRWOIPIJCAMI TY TYM GŁUPIM LASE, DOBRA??!!!

Little Star

Dalya uwaznie wysluchala...

- Wiesz... nie mozna miec przyjaciela od tak... A poza tym zbyt duzo sie stalo !
Moon zaczela wypluwac pioruny, nie byla nigdy taka zla ! Niebo przybralo barwe rozowo-fiolotowa i pojawil sie na nim wielki wir... zaczal on wsysac do srodka drzewa, domki, las... wybrancow...

Administrator

trzeba ja postrzymać zanim pochłonie wszytko ... jego oczy zaświeciły sie na czerwono zmienił sie i rzucił sie na Dalye... Ostrze krwawej nocy ... rozbłysł sie czarny promień który trafił w Dalye i powalając ja na zimie ...w tan ukazał swoja prawdziwa moc pół wampira

Moderator

-DDDOOOBRAAAAA MOZEMY SIE ZAPRZYJAŹNIĆ ALE NEI TAK!!!!!JA SIE LUBIE PRZYTULAC ALE DOBROWOLNIE ZOSTAW MNie!!!

Moderator

STOOOOP!!!!!!!!!!!!!!!!nie zniszczycie tego lasu juz ja dopilnuje!!!!-czy ty jestes slepa???!! wszyscy do ciebie rece wyciagaja tylko ty nie chcesz tego zobaczyc i...zamknij sie!!!!!!!!!!!!!!!!!-walnela ja w twarz ..-nie mozesz rzadzic!!nie jestes elfem a jezeli tyle lat sie tu ukrywalas wyczulabym to!!.-wokol Yuny zaczela latac przeogromna moc...walnela tak mocno ze dalya upadla na ziemie i walnela o drzewo...byla zbyt zla...jej krolowa nie zyje wiec...zajea jej miejsce wiec wiaze to sie z tym ze....nie umiala zapanowac nad moca byla zbyt duza....wygladalo to tak jakby chciala zniszczyc caly swiat jednym ciosem...