Act 0 - Powiew wiatru..

Administrator

Master of The Game / Eijiro / Angel of Destiny

*HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA* - straszliwy śmiech rozległ się w ponurym zamczysku…

- Takk… Wreszcie mi się udało…

* HAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHHA*

- Nie spodziewałaś się tego co? Hmm… no trudno..
Nie miałaś prawa tego zrobić.. Czy naprawdę myślałaś, że można przede mną uciec?
Jakaż byłaś naiwna… A teraz patrz… Czy warto było? Teraz już Cię nie puszczę.. Te kajdany są zamknięte specjalnym zaklęciem…
Ojojjjj… Nie patrz na mnie tak pogardliwie… Zawsze byłaś moja… i tylko ja mam prawo decydować, kiedy wychodzisz z zamku… Oczywiście teraz już nie wyjdziesz… Nie ufam Ci… hmm… znów to spojrzenie.. ojj.. Eleno.. ekhem…a raczej Angel of Destiny… Tak się teraz nazywasz tak? Twoja siostra Cię ostrzegała, że ostatnia przemiana jest niebezpieczna… Stajesz się na chwilę mocna, a potem BUM! Zawsze musisz stanąć po stronie dobra… Zawsze komuś musisz przekazać Twą moc.. Ale w sumie, dzieki temu mogłem Cię zabrać do siebie… Nie stawiałaś oporu… Byłaś taka słaba – teraz spojrzał na nią z litością kręcąc przy tym głową.. ojj Eleno…

*hahahaha*
- Znajdę sposób by się uwolnić…a może ktoś mi nawet w tym pomoże…

- A KTO NIBY? – krzyknął Eijiro i spojrzał podejrzliwie? KTO! PYTAM SIĘ! ODPOWIEDZ…a zresztą… nikt Ci nie pomoże.. wszyscy będą zajęci czymś innym…

*HAHAHAHAHAHAHHAHA*

- To się jeszcze okaże.. – szepnęła tak cicho by Eijiro tego nie usłyszał…na jej czole pojawił się dziwny czarny znak a czerwone oko zaczęło powoli barwić się na fioletowo… Włosy zaczeły falować jakby powiewał leciutki wietrzyk...

Moderator

Przez ten czas Sakamoto zdązyła sie przyzwyczaić do tego wszystkiego- reszta wybranców, mimo tego, że ich szukała jakoś ucichła. Tylko czasem spotykała Seyie w zamku ale ich rozmowy ograniczały sie do " Nienwidzie Cie!!!!" z jej strony i wciaz toczyli spory o to kto rzadzi a kto jest leszczem. Pozatym jej zycie (od zakończenia 1 serii) było poprzecinane kolorowymi jarmarkami i przyjeciami których przepychu nie jestem w stanei tutaj opisac. W wolnym czasie tylko wymyslala coraz to nowsze spopsoby wykończenia ich wszystkich po kolei i popijała z dużych flakonow krew poddanych. Ale najwiecej czasu zajmowało jej obmyślanie planu pt CO DALEJ?

Administrator

Angel of Destiny

- Muszę sie jakoś z nimi skontaktować...nie czuje żadnych wibracji... jestem nadal zbyt słaba... chyba ze... A jeśli bym się zamieniła w Angel of Destruction...hmmm... nie wiem czy bylo by to możliwe...
Pewnie do tej przemiany tez zasob energii potrzebny jest... Poczekam... moze ktoś wyczuje moją aurę..

Siostro... Siostrzyczko... ratuj mnie... - po jej policzku spłynęła łza...

:cry: :cry:

Administrator

w tym samym czasie
chodziłem sobie po zamczysku zamyślony szukając nowej ofiary na noc
ehhh... życie tutaj jest czasem piekłem ze względu na Sakamoto ale tez i ma dobre swoje strony:D oo właśnie idzie ta czarownica
mowie do niej --cześć wredoto jedna ....po czym wychodzi do ogrodu

Moderator

Aby wypełnić obowiazek krzykneła:
-Nienawidze Cie wszystko zniszczyles mi wszystko!! itd
Po czym wskoczyła mu na plecy tak samo jak pare act' ów wczesniej i znów zaczela mówic:
-Dobrze wiem ze wiesz gdzie oni sa. GDZIE ONI SA?? POWIEDZ- chwila wahania- prooo..SZE. Rób sobiew tutaj co chcesz tylko powiedz.

Administrator

Ale kto gdzie jest < udaje głupiego>
przecież ja nic nie wiem Wesoly

nawet jak bym wiedział to bym ci nie pozwiedzał chyba że coś zrobisz dla mnie albo ze mna Wesoly

Moderator

Wyhyliła sie tka zeby pokazac swoja sliczna buźke
- To ja Sakamoto i nie udawaj że mnie nie pamietasz. Mnie nie da sie zapomnieć. Chce wiedzieć gdzie sa wybrańcy bo męczenie Ciebie już mnie nudzi Jezyk

No ale niewazne co chcesz za ta informacje? O ile to wiesz...

Administrator

może wiem może i nie Jezyk

to zależności co możesz mi za oferować za informacje Wesoly

jestem otwarty propozycje Wesoly

< spogląda w dekolt Sakamoto>

VIP

Dość! - warknęła wychylając się zza rogu, drzecie się na całe zamczysko ogłupieliście doszczętnie?!
Czy ktokolwiek ma pomysł jak się stad wydostać? Albo lepiej gdzie zniknęła Angel of Destiny i cała reszta?! Od godziny sie włóczę po tych korytarzach - osunęła się po ścianie - usiadła na podłodze - długie włosy zakryły twarz...

VIP

Kuba

Z sufitu zamknu spadały kropelki zimnej wody na twarz leżącego na podłodze mężczyzny. Nagle się obudził. Rozejrzał sie po ciemnym pomieszczeniu aż wkońcu stanął przy małym wąskim oknie.
- Kim ja jestem ? - pytał samego siebie. Co to za miejsce, co ja tu robię ?
Stało się coś strasznego. Kuba z nieiwadomych powodów stracił pamięć. Całkiem nic nie pamiętał, owszem umiał mówić, czytac, pisać lae nie pamietał osób, przeżyć ani niczego związanego ze swoją osobą.

Zdesperowany uchylił drzwi komanty i wyszedł na korytarz.

Moderator

Dobra powiedz co chcesz byle szybko zrobie wszystko. Z resztą tu już jest jedna z Twoich uroczych koleżanek- dodała podchodzac do zemdlonej Eriko- to co? Decyduj sie szybko bo jeszcze jej zrobie krzywde a potem Tobie. O ile cokolwiek wiesz...

Administrator

nic jej nie zrobisz bo cie powstrzymam Wesoly

..odpycha sakamoto i zamyka w sypialni ..berze Eriko w ramiona zanosi do sypialni i tam okryw kołdra po czym wraca do sakamoto ..
- wiec chcesz wiedzieć gdzie jest reszta Wesoly

to ci powiem ale pierw zabawimy sie

a potem ci powie co tylko chcesz

VIP

Eriko Mori

Była tak zaskoczona kiedy została poderwana z podłogi i zaniesiona do łózka ze nie protestowała. Widocznie musieli pomyśleć że zemdlała. Nie miała jednak ochoty bezczynnie się wylegiwać - wstała cicho i niepostrzeżenie opuściła komnatę. Kolejny labirynt korytarzy

To o usłyszała wystarczyło - przekonała sie ze Sokomoto wcale sie nie zmieniła. Pokręciła głową, nawet po tym wszystkim...

W pewnej chwili poczuła delikatny powiem na twarzy...przez chwile nie mogła sobie przypomniec skąd zna ten zapach...Angel...?

Moderator

Teraz ona udawała idiotke
- No to w co sie zabawimy?? W Eurobiznes chcesz pograć czy w Chińczyka? Może w kamień norzyce papier co? Wiesz co ?? Mam to gdzieś ide zanieśc Eriko do szpitala tam coś jej zrobią i mi wszystko powie a nie tak jak Ty Jezyk

Bo pewnei nic nie wiesz Jezyk

Administrator

przyparł Sakomoto do ściany

nic nie zrobisz Eriko wybij sobie to z głowy .. po czym rzucił Ja na wyro i przy wiązał ja do niego stalowymi linkami Wesoly

ja idę do eriko a ty se tu leż nic ci nie powiem Jezyk

po kręciwszy sie po korytarzach zobaczył Eriko Wesoly

-Hej aniołku zgubiła sie Wesoly

.. krzyknął i podbiegł do niej z uśmiechem

VIP

Eriko Mori

Cicho bądz! - odwróciła głowę i napotkała jego zdziwione spojrzenie stanęła w miejscu - och...wybacz ja po prostu...nie czujesz tego?! ...kolejne zdziwione spojrzenie...tak słodki zapach, delikatny, lekki...pamiętam go...wtedy na dachu kiedy otrzymaliśmy nowa moc było tak samo - czy to może być Angel of Destiny?

A tak ogólnie co zrobiłeś ta dziwaczką? Co ona sobie myśli opowiadać takie głupoty w takiej chwili...w sumie chyba powinniśmy najpierw po nią wrócić, nie wiadomo co zrobi a potem poszukamy Angel...ona tutaj musi byc - na co czekasz idziemy..pociągnęła go za rekaw...

Administrator

Angel of Destiny

- Cholera słaba jestem no.. :? By sie mogli pospieszyc...Jezeli są w zamku tej wredoty Sakamoto to bedą musieli znaleźć portal... Jest tam jeden...hmm... ale czy go znajdą.. :lol: Na pewno wredota o nim nie wie :lol: i dobrze :lol:
księżniczka sie znalazła... lykanka...
Nie wiem co Ai w niej widziała...czemu obdarzyła ją mocą.. :?

- Co by tu zrobic zeby mnie zlokalizowali.. tak...juz wiem..

Zamknęła oczy i zaczęła szeptać w dziwnym języku... znów włosy zaczęły jej falować tak jakby powiewał lekki wietrzyk...

Nagle szeroko otworzyła oczy.. były fioletowe... Krzyknęła:

- Mam ją!

- Eriko slyszysz mnie?
Bosz...znow ten będzwał ją podrywa...
- Zamknij się Seiya! Słuchajcie! Jestem w pałacu Eijiro...musicie w zamku tej wredoty...yyy... znaczy sie Sakamoto znaleźć portal który Was do mnie przetransportuje... Jednak najpierw musicie odpocząć... bo wyrwanie mnie stąd bedzie Was kosztowało duzo energii... Najlepiej gdybyście najpierw skontaktowali sie z Ai...ale nie wiem jeszcze jak...Ale sie dowiem - powiedziała smiejąc się szyderczo tak, jak zwykła to robic Angel of Destruction...

VIP

Eriko Mori

Zaskoczona Eriko potknęła sie...na szczęście korytarz był waski i zdązyła oprzec sie dłonia o sciane...kobieto delikatniej - lekko się uśmiechnęła..dobrze wiedzieć gdzie jesteś. Nic ci nie jest?

W takim razie zrobimy jak radzisz...na razie wrócimy do pokoju Sokomoto trzeba ja będzie przekonać żeby się tak nie darła - powiedział słysząc krzyki. W sumie to co ty jej zrobiłeś? - złośliwy uśmiech zagościł na jej twarzy...

Administrator

dobrze skoro ci zależy to cię zaprowadze do jej pokoju Wesoly

< wskazuje drzwi > możesz wejść za mną żebym mógł ochraniać ciebie bo ona nie wiadomo czemu nienawidzi wszystkich

Moderator

- Nie nienawidze wszystkich ale moge Ci powiedziec czemu Ciebie!!!- tak tak poprzegryzała to czym byla przywiazana za pomocą swoich zmutowanych kłów, łamiac je przez co wygladała jeszcze upiorniej (połamane zeby, stal miedzy nimi) Jezyk

-bo wszystko było dobrze a Ty zabiłes mi wszystkich!! Dlatego już nigdy jak Ty to mówisz sie nie ZABAWIMY Jezyk

Przynajmneij ja nei wyrażam na to zgody Jezyk

gwizdneła a zza ich pleców zaczeły dobiegać tupoty jej poddanych
- Wiec co?? Powiecie gdzie jest reszta?? Aaaah i przy okazj... teraz juz nei jestem wybrańcem tylko ksiezniczka. A to sa wlasnei moi poddani- wskazala na stado przerosłych wilkołaków otaczajacych ich i ze sztucznym usmiechem poprawila sobie diadem na głowie