Forum  CRYSTAL POWER Strona Główna
Autor Wiadomość
<   Fanart & Fanfic / Fanfic   ~   Opowiadanie
atanasis
PostWysłany: Pią 16:49, 10 Kwi 2009 
New Star
New Star


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna


Chciałem coś z własnej twórczości wrzucić na forum, ale niestety nie mam pod ręką żadnych fanficków (zresztą, niewiele w ogóle ich do tej pory napisałem). Wrzucę więc coś innego. Prośba do moderatorów/administratorów: Oceńcie sami, czy chcecie tu to mieć. Jeśli nie podoba Wam się, że opowiadanie nie ma związku z żadną mangą, albo ogólnie jego treść, usuńcie je.

To opowiadanie, które napisałem jeszcze w liceum. Minęło sporo lat odkąd je napisałem. Trochę je poprawiłem, ale nadal pozostawia wiele do życzenia.


Vea victis. Jedna chwila... Jeden moment i już jestem w powietrzu... Piętnaście metrów swobodnego lotu. Spadam wolny jak ptak, nieskrępowany żadnymi problemami. Choć zdaję sobie sprawę z tego, co się właśnie stało, śmieje się i tymczasowo zachowuję szczęśliwość. Jednak nie wiem z czego... Czas jakby zwolnił. Daje mi możliwość ostatnich przemyśleń. Jakież to niezwykłe, ile teraz przychodzi mi do głowy. Powietrze owiewa moją twarz, potrząsa włosami, wdziera się do pełnych płuc. Łopocze moje ubranie. Zdaje sobie sprawę, że jestem coraz niżej, ale spadam tak powoli.. Widzę światła odbijające się od małych szkiełek, które zawisły dookoła mnie. Widzę też ziemie tam na dole. Uśmiecham się beztrosko, głupio, sam do siebie.. Kawałki stłuczonego szkła tną mi twarz. Tak, przecież wyskoczyłem przez zamknięte okno, rozbijając samym sobą szybę. Z ran płynie krew. Ból, pieczenie wdzierają się do wnętrza. Jeden z kawałków wbija mi się w prawe oko. Wiem, co zrobiłem i co mnie czeka, lecz prócz tego śmiechu, nic już mi nie pozostaje. Już straciłem oko. Wnętrze gałki wylewa się, wraz ze strugą krwi, na policzek. Po narządzie zostało tylko przeraźliwe cierpienie. Przez moment widziałem w tym oku błysk i tęcze barw. Teraz przyszła ciemność i pozostało mi tylko jedno. Nie odzyskam już go. Lecz co z tego? I tak nie przeżyję upadku. A może? Nie.. to w końcu piąte piętro. Nie zakończy się to na połamaniu. A tak niewiele potrzebowałem, by wyskoczyć. Jedna chwila słabości. Ale to nie pierwszy raz, jak się poddaję. Od zawsze byłem chyba obiektem śmiechów, półgłosów, podszeptów, obgadywania. Zawsze cicho załatwiałem swoje sprawy i starałem się nie wchodzić nikomu w drogę. A jednak na przekór, ludzie tak lubili mnie prowokować, krzywdzić.. chcieli widzieć moją osobę w nerwach, lub jak poradzę sobie z trudną sytuacją. Chcieli wiedzieć, czy buchnę złością, czy podkulę ogon i ucieknę. A przecież z natury rzeczy jestem spokojny. Nie raz już jednak nie mogłem wytrzymać. Miarka się przebrała i stawałem się agresywny na otoczenia. Tak mi wstyd. Przecież gardzę wszelką agresją, a sam stawałem się jej narzędziem. Tak straciłem miłość do samego siebie. Złamałem się i przestałem wierzyć we własne siły. Do tego ci wszyscy ludzie, którzy we mnie nie wierzyli. Myśleli, że mnie znają i sądzili, że na nic mnie nie stać. A tak naprawdę nikt po prostu nie chciał mnie poznać. Z góry oceniali, z góry zakładali moje możliwości.. Żałosne. I w końcu co miałem zrobić? Świat mnie nie chciał, a przecież świata całego sam nie zmienię. Tylko siebie zmienić mogłem. A jak? Z dobrego i łagodnego na podstępnego i złego? Z cichego na takiego, który będzie utrudniał życie takim, jak niegdyś? Jedyne wyjście, to poddać się i oddać w ręce śmierci. Zakończyć cierpienie i wpisać się w sumienia wszystkich dręczycieli. Żałosne.. sam jestem żałosny – teraz. Zadałem sobie sprawę, jak żałośnie się upodliłem, po raz kolejny się poddając. I pozostał mi tylko głupi uśmiech do siebie na zewnątrz i niemy krzyk w sercu. Ostatni raz przesłuchałem „The Animals – House of the Rising Sun” i udałem się na zebranie. Szef odmówił przydzielenia mi zadania. Zaprotestowałem. Inni pracownicy odparli śmiechem. Zarzuciłem szefowi stosowanie mobbingu. On odparł, że zawsze mogę odejść i szukać innego zajęcia. Chwile zamilkłem. Przyłączyłem się do bestialskich śmiechów, jakimi wszyscy zaczęli mnie darzyć. Później wstałem, wszedłem na stół i pobiegłem w stronę okna. Widziałem twarze innych pracowników. Przez chwile, wśród min zdziwienia i zgorszenia, zdawało mi się, że dostrzegłem zmartwienie. Jednak dobrze wiem, że oni wszyscy mają mnie głęboko w dupie. Wyskoczyłem, porywając ze sobą te wszystkie śmiechy na temat mojej osoby... Dziwne, jak bardzo czas się dłuży w tych ostatnich chwilach. Pierwszy raz, kiedy dostałem w moim życiu piłkę, pobiegłem prosto na bramkę. Minąłem sprawnie wszystkich obrońców. Teraz zdałem sobie sprawę, że to moja własna. Bramkarz był już za mną, noga uniesiona, piłka leciała w pustą przestrzeń. Nim dotknie siatki, ja już wiem, że jest po wszystkim. Strzeliłem samobója. Nie jeden raz myślałem o odebraniu sobie życia. Zawsze jednak coś mnie powstrzymywało. Sądziłem, że to strach. Pomyślałem nagle, że wykaże się odwagą, jeśli teraz skoczę. Ale to nie był strach, lecz rozsądek, a pchnęła mnie nie odwaga, lecz właśnie strach. Jestem przegranym. Tam w oknie zdawało mi się, że widzę jakąś kobietę za szybą. Wyciągała do mnie ręce. Próbowałem dotknąć jej dłoni, lecz przeleciałem przez nie. Próbowała mnie złapać, lecz była tylko zjawą... Kończy się czas. Świat jest jak wielka szyba. Tak krucha.. A jak się tłucze, to nas rani. Rozsmaruję się na szybie, jak łza na policzku. Jednak po łzie zostaje tylko wspomnienie, które z czasem traci uczucia jakie niosło i staje się pustym obrazem. A ja pozostawię brudną smugę, której łatwo się nie zmyje. To będzie pieczątka wszystkich dręczycieli, którzy mnie tutaj popchnęli... Ostatnie metry. Teraz się boję. Nie mogę o niczym już myśleć, tylko o zimnym i twardym betonie, który się do mnie przybliża. Nie martwi mnie tylko ból, który rozedrze każdy mój nerw na strzępy, lecz także, co będzie dalej. Spróbuj zamknąć oczy, wstrzymać oddech i nie myśleć o niczym. Czy tak będzie wyglądać już wieczność. Czy to koniec? Nic nie będzie dalej? Tak, koniec... Pierwsze ziemi dotykają nogi. Jak to możliwe, że w ciągu kilku sekund można pomyśleć tak wiele? Jeszcze zdążyłem poczuć ten ból. Łamane kostki, golenie, kolana, uda, później już tylko mogę słuchać, jak łamie się kręgosłup i żebra.. Czy zobaczę własne flaki na tym szarym betonie? Trysnęła krew, więcej nie patrzę. Cierpienie nie pozwala mi więcej patrzeć. Przechylam się. Tuż przed twarzą koniec. Najpierw nastaje ciemność, później rozrywa mnie ból i słyszę tępy odgłos uderzenia. To chyba głowa się...

Koniec


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemezis_40i4
PostWysłany: Pią 17:29, 10 Kwi 2009 
Star
Star


Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nekropolia


mroczne, smutne i fascynujące....

chociaż jestem zwolenniczką weselszych historii Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
atanasis
PostWysłany: Pią 17:33, 10 Kwi 2009 
New Star
New Star


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna


W takim razie kolejne opowiadanie jakie opublikuję będzie dotyczyć Króweszuszki i Prosiaszuszka i będzie wesołe. Wesoly Specjalnie dla Ciebie. Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemezis_40i4
PostWysłany: Pią 17:43, 10 Kwi 2009 
Star
Star


Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nekropolia


o tak coś wesołego poproszę :gossip:

specjalnie dla mnie :duzeoczy: oh nie trzeba było ale skoro chcesz :chciec:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nemezis_40i4 dnia Pią 17:53, 10 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
atanasis
PostWysłany: Pią 18:01, 10 Kwi 2009 
New Star
New Star


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna


Ho hooo.... Pewnie, że chcę Wesoly. To będzie megasuperaśne wesolutkie opowiadanieszeszuczenieczko.Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena
PostWysłany: Pią 22:15, 10 Kwi 2009 
Administrator
Administrator


Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 2738
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from Hell
Płeć: Kobieta


Opowiadania nie muszą miec zwiazku z tematyką M&A - Administracja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemezis_40i4
PostWysłany: Sob 23:56, 11 Kwi 2009 
Star
Star


Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nekropolia


hohoooo Atanasis do dzieła :dribble:

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nemezis_40i4 dnia Sob 23:58, 11 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena
PostWysłany: Sob 14:36, 01 Sie 2009 
Administrator
Administrator


Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 2738
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from Hell
Płeć: Kobieta


Kolejny raz się powtorzę...
Podoba mi się Wesoly W ogole Twoj styl pisania przypadl mi do gustu... Wesoly

ALe mam pytanie: Czy kiedyś bedę miała okazję przeczytać cos dłuższego Twojego autorstwa? Moze jakąś powieść? Piszesz takze dłuzsze dzieła? Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
atanasis
PostWysłany: Sob 16:01, 01 Sie 2009 
New Star
New Star


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna


Jak podliczyłem ile zapisałem znormalizowanych stron do tej pory (tzn. odkąd piszę - od gimnazjum) wszelkich tekstów fabularnych, to wyszło mi prawie 700 stron. Ale to i tak mało. A. Pilipiuk zapisał ok 1000 stron, zanim opublikował pierwsze opowiadanie, oraz ok 2500 stron, zanim opublikował pierwszą książkę.

Cały czas ćwiczę i ćwiczę. :poddajesie: Rozwijam się i pracuję nad sobą. Pewnie przede mną jeszcze długa droga. Ostatnio zacząłem bardziej przykładać się do formy, bo dostałem kilka negatywnych opinii na temat strony technicznej moich tekstów. W tych 700str są dwie "książki", które chciałbym kiedyś wydać, ale musiałbym długo nad nimi posiedzieć, żeby je poprawić.

Ostatnio poprawiłem to miniopowiadanie z tego tematu, wraz z kilkoma innymi. Chcę je złączyć w jedno większe i spróbować opublikować w jakimś magazynie. :cies2:

Prócz tego pracuję nad kilkoma rzeczami, ale nie chce mi się rozpisywać. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez atanasis dnia Sob 16:03, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lena
PostWysłany: Sob 16:27, 01 Sie 2009 
Administrator
Administrator


Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 2738
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: from Hell
Płeć: Kobieta


Jakbys gdzieś opublikował daj tu znać Wesoly chetnie przeczytam to "sklejone z dwóch" takze Wesoly

POWODZENIA :mrgreen:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lena dnia Sob 16:28, 01 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 1
Forum CRYSTAL POWER Strona Główna  ~  Fanart & Fanfic / Fanfic

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach